Opiekun łodzian krótko spuentował dzisiejsze zawody. - Przed spotkaniem powiedzieliśmy sobie ważną rzecz - jeszcze nikt nie wygrał meczu przed jego rozpoczęciem, a wielu przegrało. Teraz możemy trochę zmienić to powiedzenie: jeszcze nikt nie wygrał meczu w jego trakcie. To jest najlepsza puenta dzisiejszego starcia - mówił na gorąco.

Widzewiacy popełnili kilka prostych błędów, które poskutkowały nerwami w ostatnich minutach. - Im bliżej końca, tym myśli mogą uciekać w inne miejsca, natomiast kluczem do sukcesu jest utrzymanie tego, co robimy od początku naszej wspólnej pracy. Musimy stabilnie podchodzić do naszych obowiązków, do tego, jak mamy funkcjonować. Nasz sposób funkcjonowania ma pracować na wyniki. Wiemy, że przeciwnicy będą zdterminowani, aby urwać nam punkty, jednak mamy świadomość, że pewne rzeczy musimy zmienić. Cieszymy się z tego, że wygraliśmy, ale nie z tego, w jaki sposób to zrobiliśmy - skomentował trener.

W wyjściowym składzie na dzisiejszy mecz znalazło się ośmiu młodzieżowców, jednak to nie wiek decyduje o tym, czy ktoś pojawi się na boisku. - Nawet się nad tym nie zastanawiałem. Dobór zawodników wynika wyłącznie z tego, jaki mamy plan na mecz, jakie sytuacje dzieją się podczas tygodnia treningowego, czy chcemy coś skorygować w trakcie gry. Nikt za darmo placu nie dostaje. Powiem więcej, dużo trudniej ten plac utrzymać, niż na niego wskoczyć. Dzisiaj dostaliśmy kilka odpowiedzi w tej kwestii - usłyszeliśmy.

Za tydzień rezerwy zmierzą się na wyjeździe ze Skalnikiem Sulejów. - Każdy rywal jest niewygodny i teraz nie jesteśmy w stanie powiedzieć, który będzie najtrudniejszy. Może być tak, że ten w teorii najtrudniejszy okaże się najłatwiejszy i odwrotnie. Nie patrzymy w ten sposób. Wiemy, jakie atuty ma Skalnik, musimy przygotować się do tego meczu optymalnie, podjąć rywalizację i walczyć o kolejne zwycięstwo - zakończył trener Czubak.